W Kambodży wszystkie ważniejsze (dla turystów) drogi prowadzą przez Phnom Penh, zaliczyliśmy więc stolicę po raz trzeci. Tym razem dodatkowo z jednym noclegiem, niestety wszystkie autobusy wyjeżdzają rano nie ma więc szans na podróż łączoną w jeden dzień.. Wybraliśmy inny hotel na znanej nam już ulicy 172. Wieczór był bardzo duszny i na dokładke nastąpiła awaria prądu w całej okolicy... Upał o 21, o 22 do tego zero powiewu... na szczęście piwko było zimne :) Po kilku godzinach, ku naszej radości prąd 'powrócił' i wentylatorki zaczęły nam ratować życie :)
Nauczeni już poprzednimi wydarzeniami, teraz zupełnie na leniwca zleciliśmy Pani w recepcji zakup biletów na autbous do Wietnamu. Wybraliśmy ponownie Mekkong Express.